Było to remont pod hasłem “wrzucamy do środka granat”. Wymieniliśmy dosłownie wszystko – od wąskiej łazienki, która stała się aneksem kuchennym, po instalacje i nowinki technologiczne, które zastąpiły fototapety i żyrandole z poprzedniego wieku. Kolorystyka miała być monochromatyczna, przełamana drewnem i akcentami w odcieniach zieleni. Zaproponowałam dużą ilość źródeł światła, które same w sobie są dekoracjami, a także proste, ponadczasowe meble. Trzymałam się funkcjonalności na której zależało klientowi – miejsce do pracy w sypialni, strefa ćwiczeń, a także duża łazienka.